Po wczorajszej audycji, która mieliśmy z Michałem o 4 aktorach ponownie nastąpiło niezadowolenie.
Dlaczego?
No, więc osoby, które już dobrze znają Bollywood wytknęły nam powierzchowne traktowanie tych aktorek, oraz że zawęziliśmy ich dokonania.
Owszem wczorajsza audycja była schematyczna, gdyż miała na celu tylko przedstawić najbardziej charakterystyczny zarys tych pań, aby ludzie, który nas słuchają, a nie są jeszcze głęboko z Bolly związani lub dopiero go poznali mieli pojęcie chodząc trochę, o kim mówimy i przez jakie filmy najlepiej z tym paniami rozpocząć obcowanie.
Odezwały się głosy fanów BOLLY, że dziewczyny umieszczamy w kontekście Shahrukha i że jest to niesprawiedliwe.
Ale, o co chodzi?
Nikt już nie pamięta jak zaczynał? Czy to nie osoba Shahrukha była tą, dzięki której większość ludzi dawała się, co raz bardziej zagłębić, w Bolly. To od niego większość z nas wyszła i rozpoczęła swojej poszukiwania także w innych kierunkach tematycznych czy aktorskich.
Tak, tak łatwo się wymądrzać i wytykać nam błędy, że czegoś jeszcze nie powiedzieliśmy, a to było takie istotne. Tak jasne! Tylko nikt już nie pamięta, że jak zaczynał to też od razu nie oglądał jakieś filmów z początku lat 80-tych czy 90-tych aktorów tylko te, o których czy to w recenzjach czy to w biografiach wspominko najczęściej. Dopiero później się drąż temat.
Oj jak to super jest zgrywać już takiego wyedukowanego jak chodzi o Bolly, ze można się czepiać do wszystkiego.
Fajnie jest siedzieć w domu przed komputerem i później mówić, że my umiemy tylko wyliczać filmy, a nie opowiadamy o nich. Łatwo jest krytykować, ale jak się samemu miałaby coś zrobić, poświęcić dużo czasu zarówno na audycje jak i na przygotowanie do niej to już tylko ochotników by nie było.
A jaki cudem w ciągu 2 h audycji mieliśmy zmieścić szczegółowy opis filmów wszystkich 4 pań? Ktoś, kto zasiadał wczoraj przed komputerem, aby nas słuchać i liczył na omówienie wszystkich filmów był troszkę naiwny, gdyż nie jest to wykonalne.
Ja już mówiłam, że wczoraj to była próba wskazania dla początkujących, których jest obecnie bardzo dużo, gdyż nasze radio należy teraz do INTERII i na nasze audycję trafią tez przypadkowe osoby.
Fani Bolly tak bardzo zafascynowani sobą i ilością filmów (choć tak naprawdę to wszystkim nam się tylko zdaje, że my dużo filmów widzieliśmy, bo czy ja mogę powiedzieć, że duzo widziałam filmów, bo ponad 500?) którą rzekomo widzieli nie dopuszczają do siebie myśli, że ktoś może teraz chcieć jeszcze oglądać filmy z Shahrukhiem, bo właśnie zaczyna łapać bakcyla Bollywoodu.
A Wy drodzy miłośnicy Bollywoodu, od kogo zaczynaliście? Czyimi filmami się na początki fascynowaliście? Jaki był Wasz pierwszy film?
Trochę zrozumienia dla nowicjuszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Droga Victorio,
Nie wszyscy są tacy sami i oglądają dużo filmów z SRK zanim zaczną "drążyć temat". To prawda, że na przykład moim pierwszym filmem stricte bollywoodzkim było "Jestem przy tobie", ale kinem tym byłam zainteresowana już po brytyjskich filmach z Omem Puri, a później spodobała mi się "Duma i uprzedzenie" z Ash. Ale po kupieniu "Misji w Kaszmirze" i "Wojownika" zaczęłam kupować starsze i nowsze indyjskie produkcje z różnymi aktorami niedostępne w Polsce poza allegro(drogą legalną), w tym również z SRK, ale moje zakupy nigdy nie miały na celu zamknięcia czyjejkolwiek filmografii. A pomocą w zakupach na początku służyła mi książka "A Guide to Bollywood". Stąd w mojej kolekcji bardzo stare filmy i aktorzy w Polsce nieznani.
W swoich audycjach obracasz się często wokół SRK i nie powinnaś oburzać się i obrażać, że Twoi słuchacze to krytykują, bo chcą usłyszeć coś nowego, bo jest jak najbardziej naturalne. A Twoje podejście do krytyki jest zawsze takie samo: "Najlepszą obroną jest atak". W związku z tym, w Twoim poście pojawiła się krytyka krytykujących, zarzucanie im wymądrzania się i tchórzostwa. Niewątpliwie w ten sposób zachęcasz do słuchania swojej audycji i dialogu ze słuchaczami.
Pozdrawiam,
Sufi
dialog? wolne żarty.
Pierwsze audcyje były przeznczone w większośc tylko dla naszego FORUM, teraz się to trochę zmieniło, wiec my też sie musimy liczyć nie tylko z Wami i z nami, ale też z innym ludźmi.
Choć nie wykluczam, ze niebawem nikt nie bedzie mógł nas słuchać czy to szczegółowo czy też tylko schematycznie.
Nie wiem, czy mogę się wypowiedzieć, bo słuchałem tylko fragmentu audycji, ale prawda jest taka, że nie da się zrobić programu, który zadowoliłby jednocześnie początkujących jak i zaawansowanych Bollymaniaków. Dla mnie też było trochę za dużo Szaruka, ale rozumiem to, bo przecież nadal (stety lub niestety) w Polsce Bollywood kojarzy się głównie z Szarukiem. Kiedy jedni będą z zafascynowaniem słuchać, drudzy będą się nudzić, bo dla nich to oczywistości. Z kolei, kiedy zaciekawi się drugich, pierwsi nie będą wiedzieli o co chodzi. Trudno znaleźć złoty środek, ale myślę, że jest to możliwe. ;) Hmm... Może podzielić audycję na dwie części?
pozdrawiam
b.
Victoria, sama zaczynałam standardowo czyli od SRK i K3G ale nie uważam alby to była jedyna metoda na zachęcenie do bolly.. sama mam parę znajomych osób które po tym filmie i paru innych z SRK reagują alergicznie na hasło bolly i pytają z przekąsem "czy on gra tam we wszystkich filmach". Tak więc do każdego trzeba dobierać indywidualne metody zachęcenia do tego kina a nie jedną Szarukowo-Karanową sztancę. Jest to niezwykle bogate kino i uważam że może sie nim odnaleźć i spragniona uczuć kobieta i twardy facet poszukujący mocnych wrażeń i koneser ambitnego kina... ale trzeba im pokazać że w bollywoodzie znajda tez coś dla siebie. Im więcej będzie różnorodności w Waszych audycjach tym większe szanse że przyciągniecie ludzi do tego kina:) Powodzenia!
Mariola
rety, co za grafomanstwo... :(
Prześlij komentarz