Może zacznę od początku. Współpracę radiową z Michałem zaczęliśmy od tego, że pewnego dnia Michał zapytał mnie czy nie chciałabym przyjść do radia do jego audycji o Bollywoodzie i poopowiadać słuchaczom o kinie Bolly oraz o aktorach. Zgodziłam się z miłą chęcią, ponieważ prócz tego, że kino Indyjskie to część mojej pracy to jeszcze nadal przyjemność.
W czasie tej pierwszej wspólnej audycji bawiliśmy się super z Michałem.
Michał zapraszał mnie jako gościa do swojej audycji jeszcze kilkakrotnie. Za każdym razem bawiliśmy się, co raz lepiej, a i widzieliśmy, że słuchacze wraz z nami się też bawią.
Dlatego tez Michała jakieś 2 miesiące temu zaproponował mi, abyś na stałe wspólnie prowadzili audycje. Oczywiście zgodziłam się z radością, czas wykorzystać moją zdobywaną przez 5 lat na Filmoznawstwie wiedzę- może to pierwsza i ostatnia szansa, aby robić cos w moim zawodzie (to nie mój pesymizm teraz przemawia, a realność i doświadczenie).
Na pierwszą wspólna audycje wybraliśmy temat mi najbliższy, czyli Shah Rukh Khan.
W czasie przygotowań do programu wydawało nam się, że poradzimy sobie z tym tematem w ciągu dwóch godzin audycji, ale sami siebie zaskoczyliśmy (że możemy aż tyle mówić) i audycja o tym gwiazdorze zajęła nam 4 godziny, czyli dwie audycje.
Naszym celem nie było tylko omówienie filmografii aktora, ale chcieliśmy go przeanalizować po różnymi kontami oraz chcieliśmy pokazać jego wszechstronność, ale i ludzką twarz.
Mi dość trudno obecnie się mówi o tym aktorze, ponieważ zaczynam mieć poczucie, że muszę powiedzieć wszystko, aby każdy zrozumiał jego fenomen.
Fenomen to dobre słowo, jeśli chodzi o SRK- to ten fenomen spowodował, że zaczęłam się zajmować i poznawać życie indyjskiego aktora. Na filmoznawstwie panuje powszechne przekonanie, ze zajmowanie się aktorami jest nie ambitne oraz świadczy o niedojrzałym podejściu do kina (ja również przy pisaniu mojej pracy magisterskiej z SRK doświadczenia traktowania mnie jak nawiedzonej fanki, a nie jak krytyka, który analizuje filmy aktora, ponieważ ma on wpływ na szerszy kontekst filmu Indyjskiego). Zawsze lubiłam aktorów i moja pierwsza miłość do kina zrodziła się po przez aktorów, dlatego też uznałam, że zwieńczeniem moich studiów będzie praca jakby wywodząca się od pierwszych fascynacji kina. Fascynacja w oparciu o SRK jest tym większa, że jego popularność w krajach arabskich czy azjatyckich jest tak niewiarogodna dla człowieka zachodu, że aż staje się frapująca. Owszem, u nas na zachodzie także ludzie się interesują gwiazdami (o czym świadczy wielka ilość zarówno magazynów brukowych, zwykle marnej jakość jak i wiele plotkarskich stron internetowych), ale ono nie jest aż tak mocne. SRK i to, co się dzieje dookoła niego jest nie wiarygodne, ponieważ takie uwielbienie dla aktorów istniało w kinie, ale za czasów kinie niemego, gdy kino było nowością, a aktorzy- gwiazdy miały blask, silę oddziaływania oraz magie. Teraz tylko nie liczne gwiazdy na zachodzę są w stanie „pociągnąć miliony” za sobą na dłużej niż jeden rok czy jedne filmu lub tez serial. Teraz Hollywood oraz Europa nastawiły się na seryjna produkcje podobnych do siebie stworzeń (blondyna o dużym biuście to teraz standard, ale jak je od siebie odróżnić). Ci młodzi aktorzy najczęściej w obecnym czasie nie maja „duszy filmowej”, gdyż są nastawiona tylko na sławę (która przychodź zbyt szybko oraz nie wynika ze zdolności aktorskich, a tego, kto umie narobić większego zamieszania dookoła siebie). Shah Rukh Khan ma „ekranową duszę”, ma siłę i szczerość (podobnie jak jego poprzednik Big B.), której brakuje młodym. Uwielbiam aktorów, którzy potrafią wciągnąć mnie w ekranową histerie na tyle, że nawet jako krytyk filmowy oglądający setki filmów boje się z nimi, płaczę z nimi oraz przezywam z nimi wszystkie emocje. Shah Rukh Khan to siła i nie jest to wyznanie ślepo zapatrzonej fanki, a krytyka filmowego, który umie wskazać gorsze strony gry tego gwiazdora, dostrzega błędy, ale i potrafi się jeszcze cieszyć kinem.
Nasza audycja o SRK cieszyła się zainteresowaniem słuchaczy, o czym świadczy aktywność po przez gg lub forum słuchających nas osób- za co serdecznie dziękujemy:)
Na tym może skończę opis namiastki naszej audycji o SRK- wybrałam sobie jeden element z nim związany, ponieważ uznałam, że nie jestem w stanie streszczać Wam dokładnie audycji (zwłaszcza, jeśli jej tematem jest SRK)
Wiem, że mój wywód jest przy długi ( i może nie zawsze trzyma się zwartej logiki), ale moje zapisy mogą być czymś w rodzaju „strumienia świadomości”, wiec wybaczcie mi, ale zapewne moich wpisów może być sporo, gdyż ciągle będę sobie cos przypominać, będę się z Wami dzielić moimi spostrzeżeniami oraz tym, o czym moglibyśmy, a nie zawsze zdążymy powiedzieć w czasie audycji.
Na opisy drugiej audycji zapraszam jutro;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz