03 kwietnia 2008

Bollywood Festiwal - Yuva

Yuva (2004)


Yuva to obraz, który stara się realistycznie pokazać sposób prowadzenia polityki w Indiach. A także tego do jakich czynów są zdolni jej liczący się przedstawiciele oraz jakie znaczenie i wpływ mają pieniądze.

Reżyserem Yuvy, podobnie jak wyświetlanego wczoraj Guru, jest Mani Ratnam, który nie po raz pierwszy odważył się pokazać na ekranie ucisk i niesprawiedliwość. Już w obrazie z 1998 roku pt. Dil Se (Z całego serca) dał się poznać jako baczny obserwator realiów indyjskich.

Mani Ratnam w swoich filmach pokazuje swoją subiektywną wizję ciężkiej sytuacji, w jakiej znajdują się mieszkańcy Indii. Reżyser staje po stronie zwykłego człowieka, nie boi się obnażać obłudy i zakłamania władz rodzimego kraju. W realistyczny sposób przedstawia ogrom nieszczęścia i skutki zaniedbań polityków. Swoimi filmami chce pokazać, że za większością desperackich czynów zwykłych ludzi kryje się obojętność władz na zło i niesprawiedliwość. To pokrzywdzeni muszą dowodzić swoich praw i racji.

W Yuvie reżyser przedstawił trzy historie, trzech pochodzących z różnych środowisk mężczyzn. Ich losy przecinają się na jednym z mostów Kalkuty, na którym dochodzi do strzelaniny. Scena ta otwiera film i w pierwszym momencie może wzbudzić konsternację u widza, który z razu nie wie, co się dzieje. Nie trwa to długo, bowiem po kilku minutach czas zostaje zatrzymany i następują po kolei trzy dłuższe retrospekcje, z których dowiadujemy się dlaczego Michael, Lallan i Arjun znaleźli się na moście. Od momentu ostatniego powrotu do ich spotkania wszystkie trzy, coraz bardziej przeplatające się historie, dzieją się chronologicznie.

Yuva może zaskoczyć tych, którzy kino bollywoodzkie utożsamiają z rozśpiewanymi melodramatami, realistyczną tematyką, mocno ograniczonymi wstawkami muzycznymi oraz nie linearną konstrukcją, mogącą przywodzić na myśl Amores Perros Alejandro Inarritu. Obraz łączy w sobie wiele gatunków filmowych – mamy tu elementy filmu sensacyjnego, społeczno-obyczajowego i melodramatu.

Yuva nie tylko ze względu na podjęty temat oraz swoje walory stylistyczne, jest filmem wartym uwagi. Dzieje się tak przede wszystkim ze względu na kreacje aktorskie. Zwlaszcza Abisheka Bachchana w roli Lallana, za którą otrzymał wszystkie najważniejsze nagrody indyjskiego przemysłu filmowego (FilmFare, IIFA Awards, Screen Awards, Stardust Awards i Bollywood Awards).

Na zainteresowanie zasługuje również Ajay Devgan w roli Michaela, mocno zaangażowanego politycznie studenta oraz Rani Mukherjee, Kareena Kapoor, Esha Deol czy Vivek Oberoi.

Na końcu warto dodać, że Yuva jest hinduską wersją tamilskiego filmu pt. Aayitha Ezhuthu, którego reżyserem był również Mani Ratnam. Południowa pierwowzór powstał na kilka miesięcy przed swoją hinduską wersja, będącą identyczną, zarówno pod względem fabuły jak i przesłania. W Aayitha Ezuthu zagrała aktorska śmietanka Kollywood: Surya Shivakumar, Mahdavan, Siddarth odraz Trisha Krishnan. Jedyna aktorka, która zagrała w obu wersjach filmu jest Esha Deol, wcielająca się w postać Radhiki.

Autor: Kasia Magier
korekta: Paulina Biczkowska

Brak komentarzy: